Koń na łące, koniem szczęśliwym – co koń je, oprócz trawy?
Lato to czas, kiedy łąki zachwycają swoją ofertą traw i ziół każdego konia- oczywiście nie każdy koń może z takich pastwisk skorzystać, ale jeżeli nadarzy się taka okazja to- Czy na tym pastwisku koń je samą trawę?
Zawsze byliśmy zdania, że koń na łące, to koń szczęśliwy, tym bardziej, jeżeli na łące jest pełno trawy i roślin, bo wbrew pozorom, choć trawa jest wtedy głównym składnikiem diety konia, to koń je również różne, inne zioła i rośliny, które są dla niego ogromnym wsparciem odporności i zdrowia – łąki porastają rośliny o działaniu przeciwzapalnym, na kaszel, antybakteryjnym, łagodzącym skutki infekcji, wspierającym wątrobę, czy nerki..
Łąka jest dla konia bogactwem naturalnych minerałów i witamin oraz substancji wspomagających- mając to na względzie, warto postarać się, aby nasz koń do takowej łąki miał dostęp, choć na kilka godzin dziennie- łąki różnorodnej, bo nie mówimy tu o nieurozmaiconych padokach, często praktycznie łysych, gdyż konie na nudnym, łysym czy źle zabezpieczonym padoku po prostu się nudzą, a z nudy, może wyjść wiele zła i przykładem to potwierdzającym są zatrucia.
Pomimo tego, że konie potrafią rozpoznawać, jaką roślinę mogą zjeść, a jaką lepiej ominąć, to do zatruć lub kolek i tak potrafi dojść. Dlaczego? Koń z nudy potrafi zrobić wiele- i to właśnie nuda, popycha go w stronę zjedzenia roślin, szkodliwie działających, no bo co zrobić, gdy stoi się kilka godzin na nudnym padoku i tylko zza ogrodzenia można dosięgnąć jakiś chwastów? Oferta jest kusząca- tym bardziej dla zwierząt, które wciąż potrzebują nowych bodźców, a właśnie takimi są konie. Szkodliwie działają też rośliny spleśniałe, zaparzone, stęchłe, niezależnie, czy to trawa, czy zioła- pleśń powoduje kaszel, niektóre grzyby nawet kolkę i choć koń powinien rośliny takie ominąć, to gdy nie ma zbyt dużego wyboru na łące, również po nie sięgnie.
Bardzo ważne jest, aby łąka była dobrze przygotowana pod wypas koni. Aby mogła być dla nich miejscem bezpiecznym i komfortowym, aby dawała koniom bodźce, bardzo potrzebne do ich prawidłowego funkcjonowania- i pod żadnym pozorem, aby nie stała się dla nich miejscem nudy i nie popychała ich do skrajnych zachowań, mogących narazić ich zdrowie czy życie.
Czasem warto jest również zobaczyć, jakie zioła zjada nasz koń- bo na przykład, gdy zjada duże ilości wrotyczu, może to znaczyć o potrzebie odrobaczenia- obserwacja przede wszystkim!
Nasze koni, których stan zdrowia na to pozwala, są właśnie na łące- łąka jest ich królestwem, a w oku każdego podopiecznego widać, że jest na niej szczęśliwy- oprócz tego, konie znacznie się na niej poprawiły- wiemy, że zapewniliśmy im wszystko, czego potrzebują.