
Pinokio uratowany- Dziękujemy!
Dziś nie tylko Juliamowi uratowaliście życie- Pinokio też został ocalony i jest już w naszej fundacji. Pinokio czeka na diagnostykę weterynaryjną, ale na samym początku, gdy tylko do nas trafił, został poddany intensywnemu czyszczeniu
– kucyk jest bardzo zaniedbany, był cały zalepiony gnojem, ma on matową sierść i grzywę, która była jednym wielkim kołtunem przed rozczesaniem- koń potrzebuje witamin i odpowiedniej opieki, bo widać, że ma ogromne braki na wielu płaszczyznach. Musimy zająć się również jego chorymi kopytami. Dziś był pierwszy spacer Pinokia od bardzo dawna- chłopak bardzo się cieszył, tarzał się gdzie tylko mógł- nie ominął też żadnej kępki trawy, która przebijała się spod topniejącego już śniegu- jednak szedł spokojnie, bo bolą go kopyta- czeka go ich leczenie, a później upragniona bajka z innymi naszymi podopiecznymi!