Fundacja Pasja

Historia

Historia założycieli

„Spojrzenia… te jedyne , niezastąpione. Spojrzenia, dzięki którym poznajemy prawdziwe szczęście życia”

Wiele dzieci, z różnych powodów, jakimi są choroby, brak rodziny, niezrozumienie przez innych, zaczyna rosnąć w świecie szarym i bardzo przygnębiającym.

Dzieci, istoty czyste, bezwarunkowo ufne i kochające, często inteligentniejsze niż my sami, umiejące ofiarować samych siebie i wszystko co mają, walczą codziennie o każdy kolejny dzień, o każde uczucie i zainteresowanie innych, o każdą barwę, która rozświetliłaby choć krótką chwilę w ich życiu.

Konie- wyrozumiałe i kochające zwierzęta, które swoją obecnością i bliskością, potrafią zmienić płacz dziecka w najszczerszy śmiech. Potrafią pomóc mu walczyć w chorobie i smutku, potrafią pocieszyć, ukoić, i przytulić bez słów. Nawiązują więź, którą rozumie tylko koń i dziecko, z nim przebywające.

Terapia z końmi to jedna z wielu szans dla dziecka, aby znaleźć stabilność emocjonalną, polepszenia się stanu zdrowia, lub po prostu odnalezienia siebie, jednak jedno jest pewne- to na pewno wyjątkowa metoda, opierająca się na relacji koń-dziecko, której sama próba daje dziecku to, co najcenniejsze- bezwarunkowe szczęście i miłość.

Skąd to wiemy? Każdy członek naszej rodziny nawiązał tą więź z koniem, i trwa ona do dziś, jeszcze mocniej się zawiązując. Wiemy, jakie efekty przynosi.

Nasza rodzina, która od lat pracuje z końmi i dziećmi, chce pomagać dzieciom jak i koniom. Dlaczego? Bo konie i dzieci to cała nasza historia. To nieodłączna część nas.

Ale może od początku…

Stajnia – Nasz drugi, jak nie pierwszy dom. To wokół niej toczy się nasze życie od najmłodszych lat. Tworzona na mocnym fundamencie od pokoleń, z tradycją. Fundamentem jest oczywiście miłość i pasja do tych cudownych zwierząt, jakimi są konie. Jej czterokopytnie mieszkańcy często ważniejsi, niż życie prywatne. To oni tworzą nasze życie.

Bywały dni gorsze, lepsze, ale z biegiem czasu, widzimy, że każdy z tych dni był potrzebny. Każdy dzień był wyjątkowy i dalej jest. Każdy był wykorzystany. Każdego dnia dawaliśmy jakiemuś koniowi nowe oblicze, szansę na znalezienie kochającego właściciela, szansę na zrozumienie się z człowiekiem.

Codziennie, od wielu lat, przez całe dnie pracujemy z różnymi końmi. Końmi nerwowymi, zawziętymi, upartymi, strachliwymi, z zepsutą psychiką, z różnymi chorobami, związanymi z stresem lub zaniedbaniem, po wyścigach, po ciężkich przejściach. Nie raz zrobiły nam krzywdę. Nie raz wyprowadziły z równowagi, ale wiara w czystość tych zwierząt zwyciężała i dalsza praca z koniem przynosiła ogromne skutki. Konie się wyciszały, spokorniały, zaczynały współpracować i ufać nam, ludziom. Stawały się niezastąpionymi towarzyszami w naszym codziennym życiu. Cieszą nas, jak nic i nikt inny.

Gdy stajnia była już pełna, funduszy nie przybywało, znajdywaliśmy niektórym z nich nowy dom i opiekuna. Gdy po pewnym czasie, aby upewnić się, że z koniem, który już na zawsze zostaje naszym przyjacielem, jest wszystko w porządku, odwiedzaliśmy go w nowym domu. Najczęściej konie trafiały do ludzi, u których zostawały otaczane wspaniałą opieką. „ Nigdy nie trafiłam na tak grzecznego konia. jest bezproblemowy, kulturalny, ufny. Większość koni tego nie ma.” – właśnie te słowa słyszymy od większości nowych właścicieli, zachwyconych swoim wierzchowcem.

Jednak nie wszyscy ludzie są szczerzy i czasem zdarza się, że gdy koń pojedzie do nowego domu, jako koń rodzinny, już na następny dzień stoi w tirze, który podąża do rzeźni. Choć odmieniliśmy jego los, to ktoś inny znów go zepsuł. Nie każdy jest w stanie okazać trochę sympatii i zrozumienia.

Dlatego, że zwierzęta te są dla nas tak ważne, staramy się sprawować nad nimi opiekę nawet gdy opuszczą naszą stajnię. Wybieramy odpowiednich właścicieli i utrzymujemy z nimi kontakt. Dla nas, nasz koń, będzie naszym koniem na zawsze.

W naszej rodzinie zawsze było dużo dzieci. Wychowywały się w zgodzie z zwierzętami, uczone nieść im pomoc i sprawować nad nimi opiekę.

Od urodzenia związane z koniem, stajnią, powiązane ze sobą szczerą miłością.

Dlaczego by nie połączyć pasji naszej rodziny z miłością i chęciom pomocy dzieciom?

I tu narodził się pomysł. Nasza rodzina włoży całe swoje serce, zrozumienie i chęci, w pracę, z której korzyści będą czerpać ci, którzy na to zasługują. Przecież i tak od zawsze to robiliśmy. Znamy się na tym.

Stwórzmy miejsce, gdzie codziennie jakieś dziecko zyska to, czego potrzebuje. Odnajdzie w oku konia miłość, zaufanie i przyjaciela na całe życie.

Chcieć, nie zawsze oznacza móc..

Jeżeli my wpadamy na jakiś pomysł, godny zauważenia, zawsze go realizujemy. Jednak w realizacji tego celu sami nic nie zdziałamy. Mamy za mały zasięg, za mało miejsca i za mało funduszy. To właśnie wy jesteście najważniejsi w tym pomyśle.

Zachęcamy was, ludzi o wyjątkowych sercach, ludzi otwartych na los innych, wszystkich, których interesuje wpływanie na rzeczy, na które mamy wpływ, do odegrania najważniejszej roli w całej naszej sztuce, jakom jest pomoc dzieciom oraz koniom i zmienianie ich życia na lepsze.

Zróbmy coś nowego, pomagajmy koniom, które nas potrzebują, ale w taki sposób, na jakim nasza rodzina zna się najlepiej, w jaki nikt im jeszcze nie pomagał na większą skalę. Bądźmy pierwsi. Prosimy was o wsparcie finansowe, oraz o pewność, że jesteście z nami, że rozumiemy słuszność sprawy. bo koszty utrzymania każdego konia są ogromne i sami nie damy rady. Im więcej nas będzie, tym więcej koni uratujemy.

Za sprawą tych wspaniałych zwierząt , pomagajmy też dzieciom, które nas potrzebują i zasługują na trochę szczęścia. Niech tych uśmiechów będzie jak najwięcej.

Każdy z was, kto przyłączy się do pomocy, będzie miał na swoim koncie wspaniały i unikatowy uczynek, oraz jeden niezastąpiony uśmiech.

Musicie przyznać, że ludzie dużo mówią, ale mało robią. Zostańmy razem tą grupą ludzi, która robi to, co bardzo cenne na tym świecie- ofiaruje prawdziwą pomoc potrzebującym. Czy jesteście gotowi zmienić życie na lepsze? Mieć wpływ na ich los?

Nic nie jest zbyt trudne do zrobienia, gdy robią to odpowiedni ludzie. Prosimy was, przyłączcie się do nas, przyjmijcie daną wam rolę, bo to właśnie tylko z wami uda się osiągnąć wszystko, a bez was- nic.

Nasi podopieczni czekają na twoje dobre serce, które będą mogły wypełnić „niezdefiniowanym” uczuciem ich miłości.