Fundacja Pasja

Cichutko zarżeć i tupnąć nieszczęśliwie kopytem- tylko tyle może zrobić skazany na śmierć Złoty…

 Prosimy Cię o pomoc!

ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA!






Cichutko zarżeć i tupnąć nieszczęśliwie kopytem- tylko tyle może zrobić skazany na śmierć Złoty…

W jednej chwili stracić wszystko- po prostu, pewnego dnia zostać w swojej obórce przywiązany na łańcuchu i w strachu czekać… zerkać przez brudne okno i z przerażeniem, zobaczyć w nim wjeżdżającą na podwórko przyczepę. Drzwi do obórki się uchylają, a w raz z nim wchodzi i twój właściciel. Odwiązuje Cię, łańcuch zamienia na grubą linę i choć jesteś tak zdezorientowany i wystraszony, poganiając Cię batem, który ląduje na twym bolącym zadzie, ładuje cię do przyczepy, w której zapach ma woń śmierci…

I tak oto, w kilkanaście minut, twoje życie zostało sprzedane a ty nie możesz zrobić nic więcej niż cichutko zarżeć i tupnąć nieszczęśliwie kopytem… męczysz się strasznie, a przerażenie potęguje widok krwi nad twoją głową- wiesz, że śmierć jest już blisko, a tak bardzo jej nie chcesz. Chcesz żyć, jednak wiesz, że te konie po których już dziś pozostała tylko zaschnięta krew i duszący cię zapach, chciały tego samego…

Życie Złotego jest koszmarem. Jego dzień to nieustanna walka ze strachem i łańcuchem, nie pozwalającym mu odejść choć na chwilę od żłobu.

Podchodzę do Złotego, który trzyma zwieszoną do dołu głowę, na której wisi tak gruby łańcuch- a on w pośpiechu zabiera ją jak najdalej ode mnie. Jego grzywa była zapewne złota, dziś jest cała brudna i poplątana. Zza gęstej grzywy, udaje mi się popatrzeć w oczy Złotego- Matko! W jego spojrzeniu jest tyle żalu, że gdyby cierpienie miało imię, dziś nazywałoby się właśnie Złotym- młodym, biednym i potwornie zdradzonym przez człowieka ogierkiem, który zamiast mieć normalne dzieciństwo, czeka na śmierć- co nóż, serce zaczyna bić mu jak szalone a kantar zaczyna mocno uciskać jego głowę- Złoty boi się szeleszczących za nim plandek, zrzucanych ze strychu kostek słomy, straszących go zębami innych koni, handlarza, który przeklinając pod nosem, znów wsypuje mu jedzenie do żłobu.

– Coś tam było, że do niego podejść nie można było, że wariat i niebezpieczny. Po tym niby na łańcuch trafił i kilka miesięcy później, już do mnie- mówi handlarz, zapytany przez nas, czy wie coś o Złotym.

I tak, biedny Złoty zamiast mieć dzieciństwo, ma wyrok śmierci- za złe zachowanie, z którym nie mógł poradzić sobie jego wcześniejszy właściciel.

Wykup, transport do naszej fundacji, diagnostyka weterynaryjna, kowal oraz środki potrzebne na podstawowe utrzymanie Złotego to 6 000 złotych.

Za złe zachowanie skazane na śmierć zostały również Kalissi, Jeremi, Jedyna, Karmelek- teraz, wiodą życie jak w raju w naszej fundacji- Kochani zróbmy wszystko, by niedługo i Złoty zyskał drugie życie- wy wiecie, że potrafimy mu pomóc z jego problemami, a my wierzymy, że zdołacie go uratować. Jego życie jest waszych rękach.

Wprowadź kwotę darowizny



Wesprzyj

Wesprzyj fundacje

Wybierz kwotę darowizny:

Wpłać dowolną kwotę:

Możesz dokonać darowizny  wpisując w tytule przelewu np. “Złoty'' na numer konta:
Swift/Bic: BPKOPLPW IBAN:
PL: 72 1020 5242 0000 2302 0453 8427

Jeżeli chcesz wiedzieć czy udało się pomóc. Podaj w tytule przelewu swój numer tel. oddzwonimy lub zapisz się do naszego newslettera! ????