Prosimy Cię o pomoc!
ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA!
Zbiórka dla Siwej
Siwa należy do tych koni, które rodzą się tylko po to, aby skończyć w ubojni. Dla niej nie ma zarezerwowanego miejsca na łące i czyimś sercu- Siwa jedyne, co dostała od życia, to swoje stanowisko w oborze handlarza i chłód, płynący z jego osoby.
Codziennie z utęsknieniem patrzy przez małe okno- i nie widzi tam wiele, bo jest ono tak brudne i oblepione pajęczynami- jednak lepiej jej jest patrzeć w nie, niż na pogrążone w smutku oczy innych koni, które w równie obskurnych stanowiskach i z pełnym aż do rozpaczy żłobem, czekają na swój koniec.
Jej oczy- pełne stęsknienia za światem, słońcem, wiatrem, dotykiem, przywodzącym coś innego, niż tylko ból- czymś innym, niż tak przygnębiającym smutkiem i chłodem obory, w jakiej jedynym zajęciem jest ciągłe przeżuwanie niekończącego się w żłobie owsa i świadomość, że czym więcej się go zje, tym czas szybciej zacznie uciekać.
Siwa nie jest stara i wysłużona- jest koniem, której wyrok na ten moment jest przesądzony, nie przez wiek i zużycie, a poważny ubytek na zdrowiu.
Handlarz chce pozbyć się Siwej- bo ma ona na brzuchu przepuklinę, na której usunięcie, potrzebna jest operacja. Siwa ma też potężnie gnijące strzałki w kopytach, które wymagają zadbania i leczenia, w przeciwnym razie, mogą doprowadzić do potężnej kulawizny, której początki są już widoczne.
Jej oczy- pełne obawy i przekładającego się na nasze serca, dobijającego jakąkolwiek nadzieję smutku- Co dzieje się na podwórzu handlarza, nie wychodzi za jego ogrodzenie. Zza ogrodzenia nie widzisz ani bata opadającego na koński zad, ani ostatnich chwil cierpienia zwierząt. Nie widzisz też przerażenia, smutku i bezradności koni, gdy w rządku, przywiązuje się je w ciężarówce- zza obskurnych murów obory handlarza, nie widzisz młodej Siwej, pragnącej żyć a z każdym dniem przybliżającej się do śmierci- nie widzisz jej żalu, przerażającej guli na brzuchu i co jakiś czas, drżących nóg, trzymających się na obolałych kopytach.
Handlarz żąda za Siwą 7000 złotych, jednak wynegocjowaliśmy 6000 złotych- bo przecież za Siwą, w rzeźni i tak więcej nie dostanie.
Jej wykup, operacja na przepuklinę, pobyt w klinice i późniejsza opieka oraz utrzymanie, jak i transport do naszej fundacji to 10 000 złotych.
Patrzę na nią, smutną Siwą, która znów zostaje sama w ciemnej oborze i tak patrząc na nią, bardzo cierpię. Bo okropne jest, przyglądać się choremu zwierzęciu, które w głębi serca, choć zna się je od kilku chwil, jest już prawdziwym przyjacielem- a cierpienie przyjaciela boli tak, jakby było swoim własnym. Proszę. Pomóżmy młodej i chorej Siwej- ona pragnie żyć. Pragnie kochać.
Swift/Bic: BPKOPLPW IBAN:
PL: 72 1020 5242 0000 2302 0453 8427