Prosimy Cię o pomoc!
ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA!
Zbiórka dla Calineczki
„ I los nie tylko zesłał na mnie ten wypadek, los zesłał na mnie wszelkie kłopoty- i nawet to jest zbyt wąską definicją, jak ogromnie cierpię…”
Droga, jakich pełno na całym świecie- a na tej drodze, pełno błota i śniegu, który spadł w nocy… z szarego nieba wciąż spadają pojedyncze płatki śniegu i niektóre z nich, lądują na przemokniętej i brudnej od błota sierści kota, który obojętnymi oczami wpatruje się w coś, co jest przed nim… leży bezwładnie obok płytkiego rowu, pewnie został tu odrzucony przez kierowcę, który go potrącił a serce miał za zimne, by pomóc tej skrzywdzonej przez siebie samego istocie… pewnie jedyne, do czego zdołał się zmusić, to odsunięcie kotki na pobocze, by kolejne jadące auto, nie zrobiło z tej drobniutkiej kruszynki jedynie miazgi, z czasem, wlepiającej się w czerń asfaltu…
Każdy oddech był prawdziwym wyzwaniem… każdy ruch prawdziwym bólem… każde żałosne i zrozpaczone miauczenie, pozostające bez jakiejkolwiek odpowiedzi, usychającą nadzieją.
Nie wiemy, ile przy tej drodze leżała ta kruszynka… nie wiemy, czy było tak, jak wskazują jej rany jednak jej stan wskazuje na to, że długo… że naprawdę jest wytrwałą kotką, że pomimo bólu, niskiej temperatury, braku picia i jedzenia, wytrzymała wiele czasu, ledwo oddychając, wciąż tocząc walkę o kolejny wdech, leżąc na poboczu drogi… wciąż licząc, że zdarzy się coś, co wyrwie ją z szpon czyhającej na nią śmierci.
I zdarzyło się, choć dopiero, gdy kotka naprawdę była blisko granicy życia a tęczowego mostu… przypadkowy mężczyzna, wyszedł z psem na spacer- i to właśnie on znalazł ją- drobniutką kotkę, całą brudną od błota, leżącą przy rowie, ciężko łapiącą każdy kolejny i tak bardzo upragniony oddech.
Los okrutne scenariusze pisze- gdyby popatrzeć na los tysięcy zwierząt, jednym słowem można opisać jego scenariusz- cierpienie- a gdyby cierpienie miało określony kształt, wyglądało by pewnie jak biedna Calineczka, kotka potrącona przez kierowcę bez ludzkich odruchów, odrzucona na bok, jak niepotrzebny śmieć, który tak często ląduje w przydrożnym rowie…
Kochani, zabraliśmy Celineczkę z miejsca, w którym tkwiła jak w piekle, jednak jej cierpienie wciąż trwa- kotka jest bardzo słaba, jej stan jest ciężki. Calineczka poniosła wiele obrażeń- ma złamania kości miednicy (łonowej) i zwichnięcie stawu biodrowego … na jej drobniutkiej łopatce ciąży również rana, którą po oczyszczeniu, trzeba było zaszyć…
Jej leczenie, leki, zabiegi i opieka weterynaryjna, która w najbliższym czasie będzie nieodłącznym punktem każdego dnia tej kruszyny, to koszt 2000 złotych.
Jeżeli możesz, pomóż Calineczce odzyskać zdrowie, przejść przez leczenie i ten naprawdę trudny dla niej czas- ona liczy na ciebie, bo wierzy, że okażesz jej więcej miłości, niż kierowca, który pozostawił ją sam w obliczu czyhającej na jej niewinne serduszko śmierci.
Odmieńmy kolejny los skrzywdzonej istoty. Razem nie raz już odmieniliśmy koszmar w bajkę- zróbmy to i teraz, dla Calineczki.
Swift/Bic: BPKOPLPW IBAN:
PL: 72 1020 5242 0000 2302 0453 8427