Prosimy Cię o pomoc!
ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA!
Zbiórka dla Mgiełki
„Zapomnij, nie wracaj do tego, zakop pod ziemią, nakryj kamieniem. Ja i tak to odgrzebię”
– wspomnienie
No właśnie. Każdy krok w naszym życiu, każda decyzja i wydarzenie, ma swoje późniejsze skutki. Skutki te czasem wychodzą nam na dobre, powodują szczęście, wzmacniają nas, zaś czasem doprowadzają do łez, powodują ból, zadają cierpienie… tak jak wspomnienia Mgiełki – one zadały cios, po którym ślad pozostał do dziś i może być poważnym zagrożeniem, wobec życia tej malutkiej istotki…
Jej historia nie należy do tych, których się zazdrości… owita jest w ogromny ból i tak powszechną niesprawiedliwość na tym świecie…
Wiecie jak to jest, gdy w jednej chwili wszystko się zmienia? Piękny zimowy spacer Pani Barbary po ulicach Wrocławia też się zmienił- w istny koszmar. Jak sama mówi, wyszła tylko się przewietrzyć, gdy nagle z wysokiego muru, koło którego przechodziła, zobaczyła zeskakującego kota… kota, który nie wylądował bezpiecznie i nie pobiegł po skoku beztrosko przed siebie…
Podeszła do niego. Mała kuleczka, trochę zdezorientowana, mocno utykając, próbowała uciec przed Panią Barbarą- jednak nie zdołała…
Bezpańskich kotów są tysiące- Mgiełka, bo tak ją nazwaliśmy, już do nich nie należy. Pani Barbara widząc, że z kotem jest coś nie tak i potrzebuje pomocy, zadzwoniła do Naszej fundacji.
Po telefonie pojechaliśmy po kotkę- podejrzewaliśmy złamanie i jak się u weterynarza okazało słusznie, jednak nie do końca.
Mgiełka, choć zawsze radziła sobie sama, zawsze czyhało na nią niebezpieczeństwo, zawsze zdana tylko na siebie, tym razem nic nie pomogło, by uchronić się przed wypadkiem- z takiego zwykłego murku…
Weterynarz oznajmił, że złamanie nie jest świeże i nie było przyczyną tego skoku- kości w przedniej łapie kotki już wcześniej były złamane i źle się zrosły.
Wyobrażacie sobie ten ból, który musiał jej towarzyszyć przez te wszystkie dni, od prawdziwego dnia złamania? Tyle cierpienia, bólu, przy każdym kroku…
Kotka dostała leki, teraz czeka ją operacja na przednią kończynę, podczas której chirurg poskłada łapę w odpowiedni sposób. Ponadto potrzebuje odpchlenia, zaszczepienia i specjalistycznej karmy, gdyż okazało się, że jego wypadająca sierść jest skutkiem alergii pokarmowej. Chcemy zrobić jej również podstawowe, jak i te zlecone przez weterynarza badania- by mieć pewność, że już wszystko inne jest w porządku. Koszty tych zabiegów oraz specjalistycznej karmy to 2500 złotych.
Kochani, prosimy was- pomóżmy Mgiełce, która nigdy nie miała łatwego życia i ochrony jakiejkolwiek sprawiedliwości… zmieńmy jej życie w bajkę.
Nowe informacje 15.02.2020
Kochani, Mgiełka po operacji czuje się coraz lepiej. Kotka jest prawdziwym leniuchem i wygląda na to, że życie w towarzystwie ludzi spodobało jej się bardzo- od razu zaczęła prosić o pieszczoty, widać, że towarzystwo człowieka jest dla niej przyjemnością. Teraz czekają nas wizyty kontrolne, czy kości dobrze się zrastają i podawanie leków- opieka pooperacyjna jest bardzo ważna.
Stan skóry kotki też zaczął się poprawiać, gdy zaczęła jeść karmę zaleconą od weterynarza.
Każde złamanie i w wypadku Mgiełki dodatkowo alergia, to poważne uszkodzenie zdrowia, jednak dzięki waszemu wsparciu, kotka dostała szansę, by całkowicie do zdrowia powrócić- dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i prosimy, byście zostali z Mgiełką do końca jej leczenia i jeszcze dłużej 🙂
Swift/Bic: BPKOPLPW IBAN:
PL: 72 1020 5242 0000 2302 0453 8427