Siwa i Kalisii to dwie klacze, które miały skończyć w tym samym miejscu- rzeźni, tylko z dwóch różnych powodów.

Siwa i Kalisii to dwie klacze, które miały skończyć w tym samym miejscu- rzeźni, tylko z dwóch różnych powodów.

Siwa i Kalisii to dwie klacze????, które miały skończyć w tym samym miejscu- rzeźni, tylko z dwóch różnych powodów.
Siwa???? to koń, któremu nie brak sympatii i szacunku do człowieka. Ona woli towarzystwo ludzi, niż innych koni- jest piękna, spokojna, opanowana i miła.
Mało jest koni, które bez żadnego problemu zaufałyby tak człowiekowi , jak właśnie ona.
Pomimo tego, człowiek i tak skazał ją na śmierć. Powodem były koszty, które musiałby ponieść za jej leczenie, bowiem Siwa, koniem zdrowym nie była- potrzebowała leczenia i operacji, lecz zamiast tego, właściciel wolał sprzedać ją handlarzowi- bo był osobą, dla której wspaniały charakter i otwarte serca Siwej nie znaczyły nic. Liczył się zysk, a ogromne koszty leczenia wcale by nim nie były.
Razem z wieloma darczyńcami uratowaliśmy Siwą. Zapewniliśmy leczenie, operację , opiekę- Siwa podziękowała nam swym oddaniem i miłością, którą po prostu widać w jej zachowaniu. Bo Siwa jest koniem bezproblemowym i mającym wszystko, co czyni ją towarzyszem człowieka na całe życie.
Historia Kalisii???? wiedzie przez wiele bólu, krzyku i batów.
Kalisisi została skazana na śmierć nie przez chorobę, bowiem jest ona piękną, mocną i zdrową klaczą, ale przez swój charakter, który zniszczył człowiek.
Jest ona koniem, potrzebującym przewodnika, jest ona koniem, potrzebującym wiele cierpliwości i odpowiedniego podejścia, którego nigdy wcześniej nie zaznała.
Jest ona niby klaczą śląską, ale temperament ma bliski najbardziej gorącokrwistym koniom.
Człowiek zamiast uczyć i prowadzić, wciąż zadawał Kalissi ból. Krzyczał, wiązał, bił, szarpał- tym samym, robiąc z niej konia bardzo nerwowego i niebezpiecznego…
Gdy my, ludzie mamy problemy z własnym zachowaniem i emocjami, każdy wysyła nas do lekarza, jednak niewielu dopuszcza do siebie myśl, że takie same problemy psychiczne tyczą się koni- i zamiast na terapie, wysyła się je na śmierć. I odchodzą one w cierpieniu, uznane za niebezpieczne i głupie- choć tak naprawdę, gdy uleczy się ich zranioną duszę, okazują się one wspaniałymi przyjaciółmi.
U nas, w pasji pomagamy koniom skrzywdzonym fizycznie i psychicznie- bo dla nas, każdy koń zasługuje na to, by znaleźć osobę, dla której stanie się przyjacielem, a nie tylko inwestycją.
Pomagamy tym koniom, bo przez doświadczenie wiemy, że każdego konia można zmienić, by był on towarzyszem przez całe życie, szanującym i ufającym człowiekowi.
Przykładem tego jest Kalisisi, która pomimo problemów w kontakcie z człowiekiem, pod wpływem naszej pracy z nią, zmienia się na cudowną i kochaną klacz.
Bo z pasją, można dokonywać rzeczy niemożliwych. Bo w pasji, wszystko ma szansę na stanie się rzeczywistością- szczęśliwą , dla tak wielu koni skazanych i to najczęściej nie za swoje błędy.
W profesjonalny sposób pomagamy koniom skrzywdzonym fizycznie i psychicznie- nasze doświadczenie i miłość, kurują nawet najcięższe przypadki.
➡️Jednak w tych ciężkich czasach bez Ciebie nie zadzieje się nic, a los tych koni, nie zatrzyma się w miejscu –twoje wsparcie jest dla nas bardzo kluczowe- pozwala nam kontynuować pracę z końmi, które mamy już w podopiecznych oraz umożliwia nam pracę z końmi następnymi, czekającymi w kolejce na ocalenie życia i odmienienie koszmaru w bajkę.
Ich cierpienie nie słabnie- a my bez Ciebie, twojego wkładu w pomoc tym koniom, szczególnie w tak trudnym okresie i sytuacji, jaka rozgrywa się na świecie- tak.
Bez ciebie nie zrobimy nic. Twoje wsparcie, pozwala iść nam wciąż do przodu- dla tak wielu skrzywdzonych koni.
Dołącz do ocalenia i odmienienia życia następnym koniom❤️- szczególnie teraz, gdy ciężka sytuacja ludzi, sprzyja wzroście koni potrzebujących pomocy…
????Wesprzyj nasze działania: https://fundacja-pasja.pl/stalewsparcie/